środa, 2 stycznia 2013

Pomóż sobie


Po lekturze wpisu na blogu Michała Pasterskiego o tym że najlepiej pomagamy innym pomagając sobie zacząłem pisać odpowiedź która rozrosła się na tyle że stwierdziłem że zamieszczę ją tutaj.

Dostrzegamy w innych swoje wady i zalety. Dosłownie - non stop dokonujemy nieświadomej projekcji swoich cech na otoczenie. Dlatego pomaganie innym, a szczególnie dawanie im rad jest wspaniałą okazją na to by pomóc sobie.

Od dłuższego czasu bardzo chętnie radzę innym jak poradzić sobie ze swoimi problemami. Napisałem 'swoimi', bo to tak naprawdę moje problemy. I te rady natychmiast stosuję w realu. Np. wczoraj odpowiedziałem tutaj na pytanie jak poradzić sobie z bałaganem - i od razu wcieliłem to w życie, jako wspaniały nawyk do wyrobienia na początku nowego roku. Nawiasem mówiąc sam blog również założyłem z powodu takiej odpowiedzi na pytanie.

Tak więc jak najbardziej jestem za pomaganiem innym. Jesteśmy często ślepi na nasze wady. Dostrzegamy je natomiast niezwykle wyraźnie u innych.

Jeżeli spotkasz kogoś kto budzi twoją silną niechęć z jakiegoś powodu, wyobraź sobie że zapytał cię jak sobie z tym poradzić i odpowiedz mu w formie wpisu na blogu - a następnie przeczytaj ten wpis i zastanów się czy ty sam skorzystałbyś gdybyś zastosował się do tych zaleceń. Założę się że z całą pewnością.

Interakcje z ludźmi są niezwykle cenne. Dają ci okno do głębokiego wglądu w twoje słabe punkty i drzwi do zmiany siebie na lepsze. Kluczem do tych drzwi jest działanie zgodne z radami jakie dajesz innym.

EDIT: I oczywiście inni widząc twoją przemianę mają motywację by zmienić się samemu a więc jest to najlepszy sposób na pomaganie innym - poprzez własny przykład.

wtorek, 1 stycznia 2013

Ogarnij się


Często trafiam na pytania o ogarnięcie bałaganu - coś z czym również walczę na co dzień.

Wyrób sobie nawyk - codziennie, nieważne co by się działo, sprzątaj jedno miejsce w twoim pokoju - np. szufladę, półkę, dno szafy, kąt. Najlepiej zrób to jako pierwszą rzecz po powrocie do domu i zjedzeniu posiłku.

Powiedzmy że to szuflada. Wyłącz komputer, opróżnij ją, wyczyść, po czym bierz po kolei do ręki przedmioty które w niej były i segreguj je na następujące grupy:
  • śmieci: od razu do kosza
  • rzeczy do wydania: do kartonu opisanego "Rzeczy do wydania"
  • rzeczy do naprawienia: do kartonu opisanego "Rzeczy do naprawienia"
  • to co ma być w tej szufladzie: układaj w szufladzie
  • to co powinno być gdzieś indziej: wkładaj do otwartego pudełka
Nie musisz ograniczać się do jednego miejsca - możesz sprzątnąć tyle miejsc na ile będziesz miał ochotę (po sprzątnięciu jednego wpada się w rytm i idzie to bardzo łatwo), ale musisz sprzątnąć minimum jedno miejsce każdego dnia. Jak skończysz, weź pudełko i przejdź się po pokoju/domu, odkładając zabłąkane przedmioty na swoje miejsca. Na koniec wybierz miejsce które chcesz sprzątnąć następnego dnia. Zapisz je na karteczce papieru. Wychodząc rano z domu połóż ją na klawiaturze, żeby zabrać się za sprzątanie zaraz po powrocie, zanim włączysz komputer.

W weekend posegreguj rzeczy do wydania - zapakuj je osobno, opisując komu chcesz je dać, od razu daj je tym których masz blisko a resztę zaplanuj sobie do wydania w nadchodzącym tygodniu - np. "w środę zaniosę książki dla Wojtka". Również w weekend napraw tyle rzeczy ile ci się uda - odłóż je na swoje miejsca.

Jak widać, podstawą jest wdrożenie systemu "Każda rzecz ma swoje miejsce, każda rzecz jest na swoim miejscu". Trzymaj wszystkie swoje przybory do pisania w jednym miejscu, książki na półkach podzielone tematycznie, skarpetki w jednej szufladzie; koszulki, spodnie, swetry - w osobnych kupkach na półkach. Przydatne są opisane pudełka po butach jako pojemniki dodatkowo ułatwiające posegregowanie rzeczy na półce czy w szufladzie.

Kiedy możesz jednym rzutem oka zobaczyć wszystkie swoje koszulki, łatwiej jest ci ocenić czy nie jest ich za dużo - czy nie warto pozbyć się części z nich. Jeśli tak - załóż po kolei. Niewygodna? Nie podoba ci się, nie czujesz się w niej dobrze? Wydać.

Zostawiaj sobie tylko te rzeczy które z przyjemnością nosisz, z przyjemnością używasz. Jeśli masz tylko jeden - niewygodny w używaniu ale potrzebny ci przedmiot, zaplanuj co kupisz kiedy się zniszczy albo dojrzejesz do jego wymiany na lepszy.

Zostawiaj sobie tylko tyle rzeczy ile potrzebujesz. Masz pięć par nożyczek? Może wystarczą dwie? Pudło kredek? Będziesz ich używać? To wybierz po jednej z każdego koloru a resztę razem ze zbędnymi nożyczkami oddaj np. do najbliższego przedszkola - na pewno się ucieszą.

Im mniej masz rzeczy tym łatwiej jest utrzymać porządek, schować wszystko co jest  na wierzchu a nie powinno, zostawiając schludny, czysty pokój bez żadnych gratów. Tym mniej energii tracisz szukając tego co potrzebujesz - wiesz gdzie wszystko jest. Zostawiając sobie przedmioty które lubisz używać a pozbywając się bubli i klamotów bez wahania wybierasz co potrzebujesz i używasz to z przyjemnością.

Każdy przedmiot leżący na wierzchu woła do ciebie "zrób coś ze mną!" Odbiera ci cząstkę energii za każdym razem kiedy na niego spojrzysz. Dlatego na wierzchu nie zostawiaj nic poza rzeczami które powodują że czujesz się dobrze. Kartony do porządkowania chowaj do szafy na dnie i wyjmuj je tylko do porządkowania albo by zająć się ich zawartością. Porządkując swój pokój odzyskujesz energię którą traciłeś co dzień na gnębienie się tym że przygniata cię masa rzeczy z którymi powinieneś coś zrobić. A wystarczy wyrobienie nawyku codziennego sprzątnięcia kawałka pokoju żeby sukcesywnie zniknęły one z twojego pola widzenia. Najlepiej zacząć od widocznych przestrzeni - np. biurka, parapetu, podłogi - po kolei sprzątnij to co widzisz przebywając w pokoju. W ten sposób najszybciej odzyskasz energię.

Jeżeli chcesz przyspieszyć odzyskanie energii możesz zrobić (polecam) - np. w weekend - generalny porządek w pokoju, opróżniając i czyszcząc wszystkie widoczne przestrzenie, wyrzucając śmieci, zapełniając kartony rzeczami do wydania i naprawienia, by zostawić na wierzchu tylko to co wywołuje uśmiech na twarzy, a resztę upychając do szuflad i zamkniętych półek. Kiedy wszystko na wierzchu jest posprzątane możesz sukcesywnie zabrać się za codzienne sprzątanie tego co jest ukryte przed wzrokiem.

Podsumowując - jeśli chcesz trwałych zmian, przyjmij strategię i wyrób nawyk ją podtrzymujący.